Od 2017 roku aktywnie działamy na rzecz społeczeństwa obywatelskiego w Polsce
Wesprzyj nas1. Interwencja posłów przeciwko członkowi EKES-u budzi oczywiste wątpliwości w świetle roli Komitetu, który powinien reprezentować różne grupy i poglądy, służąc interesom całej Unii Europejskiej. Zgodnie z artykułem 300 ustęp 4 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej „Członków Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów nie wiążą żadne instrukcje. Są w pełni niezależni w wykonywaniu swoich funkcji, w ogólnym interesie Unii.”
Grupa, do której należymy, nieprzypadkowo nazywa się „Europa Różnorodności” – reprezentuje organizacje pozarządowe działające w różnych dziedzinach, wywodzące się z różnych środowisk, w szczególności z „dziedzin społeczno-ekonomicznej, obywatelskiej, zawodowej i kultury” (art. 300 ust. 2 TFUE). Próba wywierania politycznej presji na kierownictwo Komitetu kwestionuje tę podstawową ideę: członkowie mogą mieć różne poglądy, co powinno być przedmiotem merytorycznej dyskusji. Wartość, jaką EKES wnosi do Unii Europejskiej, polega na tym, że Komitet może formułować wyważone opinie – ale zawsze wymaga to prawdziwej debaty, konfrontującej różne rozsądne punkty widzenia.
Wbrew twierdzeniom autorów listu fakt, że ktoś nie do końca podziela ich poglądy polityczne, nie jest bynajmniej „konfliktem interesów”. Różnorodność opinii jest istotą demokracji liberalnej i punktem wyjścia do wszelkich poważnych rozważań. Niestety, list przywołuje najgorsze wspomnienia „nieliberalnej polityki” z przeszłości, tworząc negatywny precedens na przyszłość.
Nie przewidziano możliwości wydalenia ani w regulaminie, ani w nowo przyjętym kodeksie postępowania członków EKES. Dlatego grupa posłów proponuje działanie, które jest z natury niezgodne z prawem.
List nie odnosi się do moich własnych działań, ani w EKES-ie, ani poza nim. Autorzy starają się tylko stygmatyzować mnie pośrednio, ze względu na moje zaangażowanie w Instytucie na rzecz kultury Prawnej Ordo Iuris – think tanku zajmującego się prawami człowieka, wpisanym do unijnego rejestru przejrzystości (pozytywna recenzja zakończona w tym miesiącu). Instytut ma również formalny status konsultacyjny Rady Społecznej i Gospodarczej.
List zawiera nieprawdziwe informacje dotyczące działalności Ordo Iuris. W rzeczywistości, think tank broni praw każdego obywatela, niezależnie od jego orientacji seksualnej. Jego działalność w całości opiera się na treści Karty Praw Podstawowych UE i Konstytucji RP. Ordo Iuris nigdy nie zapewniało „pomocy prawnej” gminom ogłaszającym „wolne strefy LGBT”, ani nie podejmowało żadnych działań przeciwko równości kobiet i mężczyzn. Wręcz przeciwnie, regularnie organizujemy konferencje na wysokim szczeblu na temat praw kobiet, w których uczestniczą wybitne mówczynie z całego świata. Moja zastępczyni w EKES, Karolina Pawłowska, jest szczególnie aktywna na tym polu. Instytut przeciwdziała przemocy w rodzinie, zapewniając ofiarom bezpłatną pomoc prawną. Od dawna jest zaangażowanay w system zgłaszania przestępstw z nienawiści OBWE. Eksperci Ordo Iuris formalnie przedstawili swoje opinie na wniosek m.in. Komitetu Komisji Spraw Konstytucyjnych i Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego, Komitetu Monitorującego Rady Europy, Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE oraz Komisji Weneckiej.
Wbrew oświadczeniom posłów, Ordo Iuris nie jest częścią żadnego „think tanku Agenda Europe”. Nigdy nie podpisał deklaracji przytoczonej w liście posłów.
Tymoteusz Zych