27 lutego sekretarz stanu Ministerstwa Spraw Zagranicznych Norwegii Audun Halvorsen ogłosił, iż Norwegia zdecydowała się wstrzymać podpisanie umowy na dofinansowanie działań polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości, argumentując to „troską o praworządność w Polsce”. Według ustaleń ministerstwo powinno otrzymać około 700 mln norweskich koron, czyli równowartość około 300 mln złotych.
Since 2017 we have worked actively in favor of Polish civil society
Support Us27 lutego sekretarz stanu Ministerstwa Spraw Zagranicznych Norwegii Audun Halvorsen ogłosił, iż Norwegia zdecydowała się wstrzymać podpisanie umowy na dofinansowanie działań polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości, argumentując to „troską o praworządność w Polsce”. Według ustaleń ministerstwo powinno otrzymać około 700 mln norweskich koron, czyli równowartość około 300 mln złotych.
Konfederacja Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej odnosi się jednoznacznie krytycznie do takiej postawy prezentowanej przez norweski rząd. Świadczą one o zupełnym braku zrozumienia przez nowy rząd Norwegii istoty funkcjonowania Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Fundusze Norweskie nie są przecież darowizną przekazywaną przez Norwegię w ramach gestu dobrej woli, ale są elementem umowy międzynarodowej gwarantującej Norwegii dostęp do wspólnego rynku Unii Europejskiej. Mamy zatem do czynienia z obopólnymi korzyściami.
Dzięki tym ustaleniom, mimo braku przynależności do Unii Europejskiej, stosunkowo małym kosztem Norwedzy mogą korzystać ze swobód gospodarczych w relacjach ze wszystkimi państwami UE. Dziwi zatem decyzja nowego rządu Norwegii o łamaniu tych międzynarodowych ustaleń. Według KIPR taka postawa świadczy o stawianiu ideologicznych przekonań ponad umowy międzynarodowe, co musi spotkać się ze zdecydowaną krytyką. Poniższe stanowisko KIPR nie stanowi jednak głosu w dyskusji o zmianach w polskim sądownictwie, lecz jest jedynie krytyką niedopuszczalnych działań Norwegii.
Ostatnie działania norweskiego rządu nie są pierwszym tego typu przypadkiem. Podobne problemy związane z brakiem chęci do współpracy ze strony władz Norwegii pojawiały się podczas wyboru operatora środków wspierających polskie społeczeństwo obywatelskie. Wówczas Norwegia, Islandia i Liechtenstein jednostronnie wyznaczyły jako operatora konsorcjum organizacji, które znane są z lewicowo-liberalnych sympatii. Stało się to mimo sprzeciwu polskiego rządu.
Zdaniem Konfederacji Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej wczorajsza decyzja MSZ Norwegii jest kolejnym potwierdzeniem niechęci do partnerskiej kooperacji z polskim rządem w zakresie wydatkowania Funduszy. Łamanie postanowień międzynarodowych jest niedopuszczalne i świadczy o braku poszanowania dla praworządności, do której tak dużą wagę, przynajmniej w teorii, przykłada nowy norweski rząd.
Konfederacja Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej ze swojej strony deklaruje, że w najbliższej przyszłości dokona intensywnego monitoringu wydatkowania Funduszy Norweskich. Jest to konieczne z uwagi na ich zideologizowanie. Szczególna waga przyłożona zostanie do analizy wydatkowania środków przeznaczonych dla organizacji pozarządowych, lecz pozostałe programy także zostaną poddane kompleksowemu audytowi. Dotychczasowa współpraca polsko-norweska dowodzi bowiem temu, że taka zewnętrzna kontrola jest potrzebna.